Autor: Monika Gibes
Gresy polerowane, zwane również polerami, to płytki, które wymagają największej troski podczas użytkowania. Gdy niewłaściwie z nimi postępować, przestają być ozdobą wnętrza.
Płytki tego rodzaju powstają przez mechaniczne zeszlifowanie ich zewnętrznej warstwy, aż do uzyskania całkowicie gładkiej i błyszczącej powierzchni. Proces ten narusza strukturę materiału, co sprawia, że choć taki produkt, zdaniem części klientów – wygląda lepiej od innych, to jednocześnie ma gorsze walory użytkowe.
Problemem, z którym często muszą się zmierzyć ci, co wybrali taką okładzinę podłogi ,są plamy. Otwarte podczas polerowania pory chłoną nie tylko codziennie zabrudzenia, ale również substancje, które incydentalnie lądują na powierzchni płytek – na przykład czerwone wino albo kawę rozpuszczalną, która plami dużo mocniej niż kawa parzona. Kiedy poler zostanie zachlapany czymś takim, a zabrudzenie nie zostanie natychmiast usunięte, wniknie ono w naruszone pory, by zostać tam, być może, na zawsze.
Inny kłopot może sprawić niska odporność na uszkodzenia mechaniczne, jaką charakteryzują się takie płytki. Zeszlifowana powierzchnia, gładka jak lustro, jest bardzo wrażliwa na mikrozarysowania, które, gdy jest ich więcej, powodują miejscowe matowienie polerów. Takie zmiany w wyglądzie płytek najszybciej pojawiają się w miejscach, w których ruch pieszy jest najintensywniejszy. To za sprawą takich drobnych zarysowań, na podłodze w salonie mogą się pojawić wyraźne ścieżki, tam, gdzie domownicy najczęściej chodzą.
Czy zatem mając w domu płytki polerowane trzeba rezygnować z wina na rzecz wódki, a z pokoju do kuchni chodzić zawsze inną drogą i koniecznie zygzakiem? Nie jest to konieczne. Zawdzięczamy to impregnatom, które zostały wymyślone po to, by zmniejszyć uciążliwość codziennego użytkowania polerów.
Wnikają one w powierzchnię ceramiki, tworząc warstwę, która chroni przed chłonięciem brudu i spowalnia tempo powstawania drobnych zarysowań.
Współczesne impregnaty są łatwe do stosowania i nie wymagają szczególnych przygotowań – wystarczy zapoznać się z zaleceniami producenta, umieszczonymi na opakowaniu i nie lekceważyć ich.
Warto polery zaimpregnować przed ich zafugowaniem – ułatwi to zmywanie nadmiaru fugi i pozwoli uniknąć zaplamienia, gdy kolory płytek i wypełnienia szczelin znacznie różnią się od siebie.
A co z płytkami niepolerowanymi? Czy je również należy impregnować?
Dziś prawie każdy gres, poza polerowanym, ma na powierzchni warstwę szkliwa. A wszystkie płytki, które są szkliwione, nie powinny być impregnowane. Z dwóch powodów.
Szkliwo pokrywające powierzchnię płytki ma właściwości fizyczne bliskie zwykłemu szkłu, takiemu z jakiego robi się, na przykład, szyby do okien. Ma zerową nasiąkliwość, a to oznacza, że impregnat nie może wniknąć w jego strukturę. Zatrzyma się na jego powierzchni, a z czasem ulegnie starciu. Nie zabezpieczy płytki przed plamieniem i drobnymi zarysowaniami, bo samo szkliwo robi to skuteczniej.
Mokry impregnat, nie mogąc wsiąknąć w strukturę płytki, będzie się dłużej, niż to zamierzone, pozostawał na jej powierzchni - dopóki nie wyschnie. W tym czasie może mieć kontakt z substancjami, których nie brali pod uwagę twórcy impregnatu. I może dojść do niezamierzonych reakcji chemicznych, których efekty mogą być zaskakujące.
Przekonał się o tym pewien fachowiec, który zaimpregnował gres szkliwiony, a następnego dnia zabrał się za szlifowanie gładzi, nie dbając szczególnie o osłonięcie podłogi. Po kilku dniach okazało się, że między gipsem a impregnatem na powierzchni płytek doszło do dziwnego i nieplanowanego mariażu. Efektem była dodatkowa, trwała powłoka, której nie udało się usunąć żadnymi środkami i która metalizowane, błyszczące płytki zamieniła w coś matowego, przypominającego beton.
Aby oszczędzić sobie takich niespodzianek, warto trzymać się zasady – płytki polerowane – impregnujemy, płytki szkliwione – nie.
Monika Gibes - blog o płytkach https://monikagibes.wordpress.com
Wspomniany przez Panią Monikę wykonawca popełnił już błąd na samym początku podczas impregnacji a możliwe że wcześniej już przy wyborze impregnatu. Dobrze dobrany profesjonalny impregnat przeznaczony do zabezpieczeń gresu nie spowoduje trwałego przyczepiania się brudu nawet jeżeli zostanie naniesiony nie do końca poprawnie. Proces wykonania impregnacji jest stosunkowo prosty ale jednocześnie pracochłonny i wymaga dużej dokładności. Impregnat powinien zostać rozprowadzony na powierzchni i po kilku minutach zebrany do sucha a powierzchnia dokładnie wypolerowana. Gdyby wykonawca pomimo jak przypuszczamy niewłaściwie dobranego impregnatu, prace wykonał poprawnie to prawdopodobnie zebrał by jego nadmiar z powierzchni i nie doprowadził do stworzenia klejącej warstwy na powierzchni i problemu by nie było. Oczywiście nie wiemy jaki to był impregnat, dlatego też są to wyłącznie nasze przypuszczenia. Dobrze jest przed wykonaniem impregnacji wykonać próbę np. na jednej płytce i poczekać parę dni. Jeżeli po tym czasie wszystko jest ok. można spokojnie impregnować całą powierzchnię. Jeżeli nie to w ostateczności czeka nas wymiana jednej płytki. Prosta zasada ale może oszczędzić kosztów, nerwów i czasu.
2 Comments
Co do impregnacji płytek przed fugowaniem, faktycznie ta metoda jest często stosowana przez wielu wykonawców i w pewien sposób zabezpiecza przed ewentualnym, przypadkowym zabrudzeniem płytek podczas fugowania. Należy jednak pamiętać że impregnacja nie gwarantuje że rozmazana i pozostawiona na powierzchni płytki fuga nie pozostawi śladów. Niestety ta metoda może uśpić czujność wykonawcy i doprowadzić do niemiłych niespodzianek. Impregnacja nie zastąpi fachowego, „czystego” wykonania.
Należy również pamiętać że już po fugowaniu warto zaimpregnować samą fugę tak aby ją również zabezpieczyć przed plamieniem i zabrudzeniami.
Jednak najlepszą metodą jest przyjęcie zasady że impregnacja powinna być ostatnim zabiegiem jaki wykonuje się na płytkach gresowych. Ta sama zasada dotyczy się praktycznie wszystkich powierzchni, ścian klinkierowych, kamienia naturalnego, kostki brukowej itp. Dopiero wtedy gdy powierzchnia wygląda idealnie, jest czysta, bez plam, zatłuszczeń dopiero wtedy impregnujemy. Po impregnacji usunięcie ewentualnych zaimpregnowanych zabrudzeń będzie znacznie trudniejsze.
Jak kobieta kobie tłumaczy to od razu wszysko jest jasne. Szukałam konkretnej odpowiedzi i wreszcie jest. A inni mi wciskają ze powinnam zaimpregnowac płytki, kabinę prysznicowwą i szybe w samochodzie i ze to się impregnuje.
Pozdrawiam serdecznie